czwartek, 7 maja 2015

Lucky - zostawiła mnie po 9 wspólnych latach... (*)

5.05.2015 roku po godzinie 10 odeszła moja kochana Lakiśka... Miała 9 lat...

Lucky bardzo dużo przeszła, pod koniec czerwca 2014 roku miała usuwane guzy jajników.
29 kwietnia moje maleństwo nie potrafiło utrzymać się na nóżkach więc pojechaliśmy do weterynarza gdzie dowiedziałyśmy się, że ma złamaną prawą, przednią łapkę.
Dostałyśmy skierowanie na rtg z którego wynikało, że ma ona na łapce guza.
Następnie popędziłyśmy do onkologa w Gdańsku.

Podejrzenie kostniakomięsaka kości ramiennej
Stopień zmian: bardzo duży
Dowiedziałyśmy się o możliwości amputacji łapki oraz otrzymaniu chemii dożylnie.
Pojechałyśmy na wszystkie konieczne badania.
Wyniki odebrane, wszystko ładnie, pięknie dopóki nie spojrzałyśmy na mocznik - 502…
Nerki już nie pracowały…
Gdy rano pojechałam z Lakeishą do weterynarza była już nie przytomna…
Pani doktor powiedziała, że mój Skarb już odchodzi i że bardzo cierpi…
Podjęłyśmy decyzję aby pomóc przejść jej za tęczowy most…
Nigdy nie zapomnę tych pięknych chwil spędzonych z Lakiśką.
Lucky była ze mną wszędzie, nawet gdy mieliśmy remont i jechaliśmy po potrzebne rzeczy do obi, ona cały czas siedziała u mnie w kapturku i obserwowała co robimy.

Mimo, że w domu są jeszcze Abigail, Kubuś, piesek Mikusia oraz króliczek Kicak to dom wydaje mi się taki pusty…

Brakuję mi  towarzystwa mojego maleństwa...




2 komentarze:

  1. Jak pięknie pożegnałaś swoją Przyjaciółkę, to bardzo wzruszające... Ogromnie mi przykro :(

    OdpowiedzUsuń